– Nic dwa razy się nie zdarza i nie zdarzy – twierdziła poetka. Ale ze mną, w moim życiu, jest inaczej. Zupełnie inaczej. Niekiedy, a ostatnio coraz częściej, odnoszę wrażenie, że to, co widzę teraz już kiedyś widziałem, że wiele z mojego teraźniejszego życia przeżywam ponownie. Mam odczucie, że przeżytą już kiedyś sytuacje, która wydarzyła się w nieokreślonej bliżej przyszłości, doświadczam teraz na nowo.
Mam takie odczucie, że to co czuje teraz już kiedyś odczuwałem. Mam nieodparte przekonanie, że to, co dziś widziałem, zobaczyłem już wcześniej. Jest tak prawie każdego dnia. Słyszę urywki zdań, które już słyszałem i wiem, jakie będzie ich zakończenie jeszcze nim je usłyszę. Widzę przypadkowe sceny na ulicy, które już dawno się wydarzyły, a ja oglądam je na nowo jakbym siedział w kinie. Wiem, co się zdąży nim jeszcze to się stanie. To nie jakieś tam jasnowidzenie, bo to, co wiem, wiem na ułamek sekundy przed realnym zdarzeniem. Ale jednak przeżywam prawie każdego dnia déjà vu. Tak miałem zawsze. Zdarzało się to raz na rok. Czasem raz na kilka miesięcy. Ale teraz znacznie się to zjawisko nasiliło. Błąd Matrixa zdarza się prawie każdego dnia. Czytaj więcej