Tag Archives

157 Articles

pesymistyczny.pl

W oczekiwanie na nieuniknione

Obublikował pavvel dnia Komentarzy: 0

Widzisz, co za los? Psi taki, z całym szacunkiem do psów. Tak już jest. Jest jak jest, że mimo tego, że człowiek wie z góry jak się stanie i co się stanie. Co tam wie? On, czyli ja, mam stuprocentową pewność. Bo przecież wie jak jest i jak z pewnością inaczej być nie zamierza. To jednak zawsze liczy na to, że stanie się coś niespodziewanego. Cud jakiś nastąpi. Otworzą się niebiosa. Ziemia się zatrzecie. Aniołowie stopią z niebiesiech. Głos donośny się rozniesie szeroko po ziemskim padole. Krótko mówiąc stanie się to, co się stać nie mogło, a jednak się stało. Tak się zawsze tego niemożliwego do końca wyczekuje.

pesymistyczny.pl

Po co to wszystko?

Obublikował pavvel dnia Komentarzy: 0

Boże! Mój Boże! Ten w którego nie wierze przecie! Za coś ty mnie pokarał tą nachodząca mnie znienacka chęcią bycia innym niż jestem?  Jak bardzo to wszystko nie ma już dla mnie sensu. Mam coraz większe poczucie że wszystko, co robię jest zwyczajnie nikomu do niczego nie potrzebne. Bardziej przerażające jest jednak to, że i mnie to do niczego nie jest już potrzebne. Choć czasami wydaje się że jest inaczej.

pesymistyczny.pl

Kochać poza kres

Obublikował pavvel dnia Komentarzy: 0

Czym jest dziś moja miłość do Ciebie? To chociażby to, że nadal pamiętam, a wszyscy i wszystko przemawia za tym, że powinienem już dawno zapomnieć. A może moja miłość jest w tym, że nadal jestem Ci wierny w uczuciach? Choć przecież nikt mojej wierności nie potrzebuje i nikogo ona już nie obchodzi. Czym jest moja miłość do Ciebie? Jest ona w codziennej tęsknocie. W poczuciu porzucenia. W tym, że nadal Cię potrzebuje, choć przecież jesteś już tak daleko i nie tylko fizycznie, ale i psychicznie. To pustka, którą po sobie pozostawiłaś w moim życiu. Teraz moja miłość to dojmujące poczucie, że nic i nikt Ciebie nie potrafi zastąpić.

pesymistyczny.pl

By chcieć. By czuć.

Obublikował pavvel dnia Komentarzy: 0

Po pierwsze: Niekiedy ulegam wrażeniu, że tylko jak pije to coś czuje. Tak mocniej. Wtedy bardziej odczuwam potrzeby. Trzeźwość mnie tego pozbawia. W czasie abstynencji jestem jak sparaliżowany.  Nic nie czuje poza naturalnymi dla człowieka bodźcami takimi jak zimno, głód, senność, ból. Może jeszcze strach jest dla mnie naturalny.  A tak to nic nie chce. Ani wyjść, ani przyjść. Ani działać nie chce, ani nic nie robić też nie chce. Istnieje w takim zawieszeniu. Nie potrzebuje i nikogo nie chce. Jestem kompletnie wyprany z uczuć i potrzeb. Po alkoholu ożywiam na chwile żeby zaraz zamknąć się w swoim pesymizmie. I nie chodzi tu tylko o snucie wielkich planów w pijanym widzie, których nie sposób zrealizować na trzeźwo, ale o taki sposób czucia przestrzeni, otoczenia, potrzeb, jakiego nie zaznaje na trzeźwo.

pesymistyczny.pl

Wpasowywanie

Obublikował pavvel dnia Komentarzy: 0

Z kawałków innego, dawnego życia buduje sobie nowe. Ze strzępków wspomnień, z mebli dziwnie niepasujących do nowego miejsca. Ze stosów książek, worków z rzeczami, kartonów pełnych drobiazgów zabranych z domu do nowego domu, który jak na razie jest tylko miejscem, w którym mieszkam.

pesymistyczny.pl

Pięć minut

Obublikował pavvel dnia Komentarzy: 0

Jak się po raz kolejny okazało tyle właśnie czasu potrzeba, aby mnie dogłębnie zdiagnozować. Pięć minut. Zawsze myślałem, że jestem bardzo skomplikowaną jednostką. A tu proszę, wystarczyło pięć minut i już po wszystkim. Czyli widocznie jestem prostszy w konstrukcji niż o sobie sądziłem. Tak mam z lekarzami. Moje u nich wizyty nie trwają nigdy dłużej niż pięć minut. Ja tu się rozwijam w fabularnie w opowieściach o moich licznych boleściach ciała i duszy, aby już po chwili usłyszeć, że wystarczy, że już wszystko wiadomo.  Nic człowiekowi nie dadzą powiedzieć. No, prawie nic, bo ile można się wywnętrzyć w pięć minut.

pesymistyczny.pl

Cykle życia

Obublikował pavvel dnia Komentarzy: 2

– Konieczne muszę zacząć nowy cykl – powiedział. W zasadzie to myślał i mówił o tym już od lat, że tak to ujmę. Ale tak się jakoś dziwnie nigdy nie złożyło, żeby się to mogło stać. Trwał w tym czasie już zdecydowanie za długo. Nic już go tu nie trzymało. Próbował trzy razy szczęścia znalezienia szczęścia i trzy razy poniósł klęskę. Tamte dwie były już dla niego dalekim wspomnieniem, choć wciąż przecież bardzo bolesnym. Ta ostatnia jest nadal bardzo żywym echem dawnego szczęścia, ale też już tylko wspomnieniem. – Zdecydowania muszę zacząć nowy cykl – powiedział z większą pewnością.  Może w tym życiu doszedłem już do końca? Naprawdę musiał to zrobić.

pesymistyczny.pl

Przeczucie przemijania

Obublikował pavvel dnia Komentarzy: 0

Przecież nie jestem tu sam. Jest moja rodzina. Są ci wszyscy, których w swojej próżności lubię nazywać przyjaciółmi. Są nieliczni znajomi, koleżanki, znajomi znajomych. Ale jak przyjdzie co do czego, to nawet nie ma z kim pogadać. Nic tylko wczołgać się pod łózko i pogrążyć się w rozmyślaniach o śmierci.